Powrót z turnusu w Międzywodziu.

      Ostatnie dramatyczne wydarzenia jakie przeżyłam będąc w szpitalu w Białogardzie sprawiły, że po powrocie do domu ogarniał mnie smutek i przygnębienie a na dodatek byłam wyczerpana fizycznie i psychicznie. Moi rodzice byli również bardzo wycieńczeni pobytem przy mnie w szpitalu i ciagłym zamartwianiem się o moje zdrowie.

     Postanowiłam z rodzicami nie rezygnować z wcześniej zaplanowanego wyjazdu na turnus do Międzywodzia. Okazało się jednak, że dostaliśmy z PCPR-u pismo z odmową na dofinansowanie do wyjazdu. Bardzo nas ta wiadomość podłamała, ponieważ w zeszłym roku również nie otrzymaliśmy dofinansowania i liczyliśmy, że w tym roku dostaniemy pomoc jednak bardzo się rozczarowaliśmy. W zaistniałej sytuacji turnus rehabilitacyjny musiałam pokryć z uzbieranych pieniędzy z 1% podatku – które chciałam przeznaczyć na inny cel.

     Międzywodzie jest małą i jednocześnie uroczą miejscowością nadmorską w której spędziłam miłe dwa tygodnie. Czas który tam byłam pomógł mi chociaż na trochę oderwać się myślami od złych wspomnień. Pobyt był bardzo udany, ponieważ dopisała mi prawie bezchmurna, słoneczna pogoda. Ucieszyło mnie to bardzo, ponieważ po ukończonych zabiegach w ośrodku resztę mojego czasu przebywałam wraz z rodzicami na powietrzu. Dużo spacerowaliśmy po miejscowości jak i podziwialiśmy przepiękne morze, które bardzo uwielbiam bo mam z nim wiele miłych wspomnień.
Szczerze mówiąc to powrotem do domu się nie cieszyłam, ponieważ wiedziałam, że będę musiała przebywać w domowych czterech murach.

     Podczas pobytu poznałam wielu miłych ludzi, którzy byli bardzo dla mnie życzliwi. Pozdrawiam Wszystkie nowo zapoznane osoby i Wszystkich pracowników Ośrodka.
 Powoli wracam do poprzedniej kondycji, nadal mój organizm jest słaby ale w domu w dalszym ciągu ćwiczę z rehabilitantką tyle na ile pozwala mi w danym dniu samopoczucie – myślę, że z czasem będzie lepiej.

Widok pięknego zachodu słońca który podziwiałam:

 Fotka zrobiona na plaży:

 

Na zabiegach:

 

 Pozdrawiam Paula