Witam Wszystkich bardzo ciepło i słonecznie.

   Dwa pierwsze tygodnie czerwca spędziłam na turnusie rehabilitacyjnym nad morzem w Międzywodziu. Codziennie miałam zabiegi na fizykoterapii między innym wirówkę rąk, masaże kończyn górnych i dolnych, lampę bio-v na kręgosłup, ćwiczenia. Cały czas potrzebuję pomocy przy ubieraniu, przesadzaniu na wózek, wszystkich czynnościach dnia codziennego dlatego pojechałam z rodzicami.  Z mamą jako opiekunem oraz tata który jest po udarze. Mama miała zabiegi na bóle kręgosłupa a tata na schorzenia po chorobie. Zabiegi zawsze trochę pomogą i złagodzą dolegliwości.

   Resztę dnia spędzałam na spacerach nad morzem i po uliczkach. Morskie powietrze z jodem dobrze wpływa na mój układ oddechowy, który jest osłabiony po respiratorze, dlatego przynajmniej raz do roku powinnam przebywać nad morzem. Jeżeli tylko nazbierane fundusze mi na to pozwalają to wyjeżdżam na taki turnus. Do dalszej poprawy mojego zdrowia potrzebuję regularnej domowej rehabilitacji a najlepiej codziennej ale nie jestem w stanie sprostać temu finansowo.

   Bardzo się cieszę, że spędziłam trochę czasu w innym otoczeniu i mogłam poznać nowych ciekawych ludzi. Co ważne to zregenerowałam swój organizm na ciele ale i też na duszy.

Pozdrawiam Paula

Fotka na zabiegu na wirówce rąk

 

Fotka nad morzem

 

Zachód słońca