Na początku czerwca wyjechałam na rehabilitację do Międzywodzia. Ja i moja mama jako mój opiekun dostałyśmy w tym roku częściowe dofinansowanie z PCPRu na turnus, z czego bardzo się ucieszyłam. Mam bardzo dobre wspomnienia z pobytu w ośrodku. Ćwiczenia i masaże zregenerowały moje mięśnie i stawy. Popołudniowy czas spędzałam razem z rodzicami na spacerach po okolicy, odpoczywaliśmy w parku wśród śpiewu ptaków. Dopisywała słoneczna pogoda. Byłam kilka razy nad morzem bo mój ośrodek jest bardzo blisko wejścia na plaże. Jest przystosowane molo ze zjazdem dla wózków. Nie zjeżdżałam na dół na plażę, ponieważ jest mi ciężko wytrzymać długo na pełnym słońcu bez możliwości schowania się w cieniu. Przychodziliśmy na trochę postać na molo, popatrzeć na morze i powdychać jodu. Byłam również w ciekawym miejscu na przechadzce. Po drugiej stronie miejscowości nad zalewem Kamieńskim jest odnowiona przystań jachtowa do której prowadzi wyremontowana droga wygodna do spacerowania którą polecam.
Było bardzo fajnie spędzić czas nad moim ulubionym morzem. O tej porze roku jest to spokojna i nie tłoczna okolica świetna do odpoczynku. Dobrze, że nie mam tak dużo kilometrów do pokonania nad morze od domu i mogę wytrzymać jazdę samochodem.
Kilka fotek z pobytu
Na zabiegu wodnym wirówka ręki
W parku przy kwitnącej róży
Nad morzem na molo
Na przystani jachtowej