Na wstępie pragnę podziękować Wszystkim tym osobą co okazały mi wsparcie, życzliwość oraz bezinteresowną pomoc i odpisały 1% podatku dochodowego za rok 2012.
„Trzeba życzliwości i dobroci,
aby pomagać.
Trzeba wielkości ducha,
aby pomagać bezinteresownie.
Trzeba odwagi,
aby nie zważając na przeszkody
wytrwale i do końca
wyciągać przyjazną dłoń”.
Długo nie pisałam nic o sobie, ponieważ wyjechałam 8 marca na upragnioną i długo oczekiwaną rehabilitację do Białogardu.
Po tygodniu zajęć (z których byłam bardzo zadowolona), ciężko zachorowałam.
Przez dwa miesiące przebywałam w szpitalu na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w Białogardzie, przez cały ten czas była walka o moje życie (mój oddech wspomagany był przez respirator). Bardzo dużo wycierpiałam,nie jestem w stanie wszystkiego opisać,więc pozostawię to do wyobraźni Wszystkim tym którzy mogą to zrozumieć. Sama myśl o tym przeżyciu kosztuje mnie wiele cierpienia i bólu.
Drugi raz jestem wśród Was Moi mili!
W chwili obecnej ponownie muszę toczyć walkę o przywrócenie sił i sprawności, którą zdobyłam przed wyjazdem do Białogardu a utraciłam przez zachorowanie i pobyt w szpitalu.
Czekają mnie teraz trudne i ciężkie, a zarazem kosztowne ćwiczenia rehabilitacyjne.
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco i serdecznie, pamiętajcie o mnie,pa! pa!
Paula
Jesteś silna. Już nic Ciebie nie pokona:)
Dziękuję za wpis, który jest dla mnie bardzo ważny i podtrzymuje mnie na siłach.
Miło pozdrawiam!